Moja córeczka została przez mnie zainspirowana i postanowiła wykonać własne mitenki. W tym celu "ozdobiła" swoje rękawiczki osiągając całkiem interesujący efekt. Oczywiście postanowiła się nimi pochwalić w szkole. Niestety, dziury okazały się nietrwałe, porozciągały się i podarły. Ale, niezrażona Niunia poprosiła mnie o zakupienie nowych rękawiczek i te nowe już zostały pocięte, tym razem z większą dozą rozsądku.
Każdy uczy się na błędach. Nawet Niunia.
A ja cały czas "mitenkuję". Uwielbiam cieniutkią włóczkę i cienkie druty. Zaszalałam i połączyłam dwie makabrycznie cienkie nici i powstała jedna cienka, utrzymująca się w normie. Fajnie wygląda ta bawełniana z lekkim połyskiem.
10.29.2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz